Dziekuje
Wam pieknie za przemile komentarze pod ostatnim postem GALA 2014,
bardzo milo bylo mi je czytac.
Nie sadzilam, ze tak bardzo Wam sie spodoba, dlatego niedlugo pokaze Wam rowniez zdjecia z poprzedniego roku z GALI 2013.
Nie sadzilam, ze tak bardzo Wam sie spodoba, dlatego niedlugo pokaze Wam rowniez zdjecia z poprzedniego roku z GALI 2013.
Juz
Wam wczesniej pisalam, ze jesien jest dla mnie ta pora roku, ktora
uwielbiam za cudowna serpentyne stwarzana przez piekne, kolorowe
spadajace z drzew liscie, a takze za ich szelest pod stopami,
kiedy, po nich stapamy, oraz za mozliwosc ogladania tej cudownej
przemiany, kiedy zielone jeszcze liscie niepostrzerzenie niekiedy,
dlatego trzeba miec wciaz otwarte oczy i obserwowac... zamienjaja sie
powoli w zole, czerwone, pomaranczowe, aby pozniej calkowicie
zamienic sie w brazowe...
Lubie
wtedy wlasnie jesienia codziennie obserwowac, jak zmienaja swoje
barwy i za to m. in. kocham jesien.
W
tym roku jesien u mnie przyszla dosc pozno, ale liscie zaczely
zmieniac swoja barwe w tak szybkim tempie, ze gdybym tego nie
spotrzegla, to juz calkowicie zmienilyby swoja barwe na brazowe, ale
zdazylam w pore....a najbardziej z nich lubie zolte i czerwone, a
widzac te zolte, zawsze kojarza mi sie ze znana zapewne Wam wszystkim
piosenka ZOLTY JESIENNY LISC...a w tym roku nie zabraklo ich
naprawde, bo bylo ich cale mnostwo...
"...Żółty
jesienny liść
Tyle mi opowiedział,
Dałaś mi go bez słów,
Jednak on dobrze wiedział....
Jesień wszystko odmienia,
Niesie smutek i łzy.
Lecz zawdzięczam jesieni,
Że kiedyś kwitły bzy....
Żółty liść opadł z drzewa,
Naszych uczuć i marzeń,
Tulę do ust i szepczę,
Że to nie takie proste.!!!
Jesień wszystko zamienia,
Zwiędłe liście i watr,
Miłość moja do Ciebie,
Wciąż trwa, Wybacz, że trwa....
Tyle mi opowiedział,
Dałaś mi go bez słów,
Jednak on dobrze wiedział....
Jesień wszystko odmienia,
Niesie smutek i łzy.
Lecz zawdzięczam jesieni,
Że kiedyś kwitły bzy....
Żółty liść opadł z drzewa,
Naszych uczuć i marzeń,
Tulę do ust i szepczę,
Że to nie takie proste.!!!
Jesień wszystko zamienia,
Zwiędłe liście i watr,
Miłość moja do Ciebie,
Wciąż trwa, Wybacz, że trwa....
i moja
milosc do Was MOI KOCHANI tez wciaz trwa... bo rozstac sie z Wami nie
moge i wciaz dodaje nowe posty, choc zajmuje mi to sporo czasu, ale
te zolte liscie, ktore widzialm ostatnio w parku, tak bardzo mi sie
spodobaly, ze nie omieszkalam, aby zrobic tam zdjecia i podzielic sie
z Wami moimi wrazeniami...zapraszam wiec do ogladania i komentowania.
Mam nadzieje, ze sie Wam spodoba moj ZOLTY JESIENNY LISC....i nie
tylko jeden, ale cale ich mnostwo.
Ubrana
bylam w kurtke skorzana ocieplana w kolorze pink, amarant, cyklament
jak kto woli, ale ta nazwa nie jest dla mnie wystarczajaca...no bo
wlasnie, jak go nazwac??
Mnie najbardziej
skojarzyl sie z rzodkiewka, dlatego ten kolor nazywam
rzodkiewkowym...do tego zalozylam cieplutka welniana spodniczke w
kolorze sliwkowym, ktora niekiedy wyglada jak lekko granatowa,
kaszmirowy sweterk rozpinany w kolorze zblizonym do spodnicy, lecz
nieco ciemniejszym oraz dodatki w kolorze zielonym: buty pasek i
rekawiczki. Nie bylabym soba, gdybym nie przedstawilam moj zestaw w
dwoch wersjach, dlatego na pocztku mialam rajstopy w kolorze
cielistym i te zdjecia sa z ubieglego roku, a pozniej w kolorze
kurtki skorzanej i sa to zdjecia robione przed 2 tygodniami.
Kurtka
LEATHER SOUND
Spodnica
PRADA
Sweterek
JOE TAFT
Torba
GOLDPFEIL
Buty
VERSACE
Pasek
ESCADA
Rekawiczki
NN
Opaska
EB ( moje wykonanie)
Wasza
E.B.
Chcialabym zastrzec, ze nie zezwalam na kopiowanie i powielanie moich zdjec i tekstow bez mojej zgody.
Chcialabym zastrzec, ze nie zezwalam na kopiowanie i powielanie moich zdjec i tekstow bez mojej zgody.
Tu sa piekne wielokolorowe listki...zdjecia z roku 2013...
Tu jest juz troche zoltych lisci...
A tu jest wiele, ale pomaranczowych...
Tu sa, ale jeszcze na drzewach...wiec ide dalej na poszukiwanie ZOLTYCH JESIENNYCH LISCI...
Nareszcie jest: ZOLTY JESIENNY LISC...i znalazlam wspaniale miejce, gdzie jest ich wiecej...
Ide dalej, aby poszkac ich jeszcze wiecej...
...z daleka widze ich coraz wiecej...
..no tu juz ich jest sporo...
A tak nieco wczesniej 11 listopada...byly bardziej zolte...
Czyz taka ilosc zoltych lisci nie moze czlowieka radowac...
No powiedzcie sami, czy na tej zoltej dywanowej polanie nie jest pieknie???
I lubie bardzo tak podrzucac noga listki a Wy??
Z tego szczescia zapomnialam zaprezentowac Wam, co mam pod kurtka...
zdjecie z listopada 2013 zdjecie z listopada 2014
Dziekuje bardzo za odwiedziny i do nastepnego postu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz