MOI KOCHANI bardzo chcialabym Wam podziekowac za przemile komentarze pod moimi postami, to ogromnie mile i bardzo cieszy, a takze jest ogromnie motywujace i mimo, ze dodawanie nowych postow, niekiedy jest ogromnie stresujace, jak chociazby wczoraj, bo obiecalam dodac go wieczorem i wiem, ze zagladaliscie tu do mnie bardzo, bardzo czesto, co mnie niezmiernie cieszy, ale wlasnie wieczorem nie mialam dostepu do internetu, choc zdjecia byly ju zaladowane, czyzby znow jakis psikus??
Szczegolnie jeden z komentarzy pod postem PONADCZASOWA ELGANCJA W BARWACH PODSTAWOWYCH, napisany przez KARO BEAUTY ujal mnie wyjatkowo i szczegolnie milo. Napisala m. in., ze moglabym inspirowac i uczyc wiele pokolen. Niezmiernie bylo mi milo, kiedy go czytalam i ogromnie mnie to ucieszylo, bo to naprawde bardzo sympatyczne i mile uczucie. W koncu po tu wlasnie jestem, aby Was i innych inspirowac i ciesze sie, kiedy po moich postach, chociazby po poscie BIALA BLUZKA, CZARNE SPODNIE DUET DOSKONALY Link:, na innych postach od razu tez ukazaly sie rowniez bialo-czarne duety doskonale, podobnie jak po poscie LEKKO I ZWIEWNIE Link:
z energetyczna barwa pomaranczowa, od razu na wielu innych postach, tez z ta sama barwa zaistniala i byla widoczna !
To wspaniale i swietnie uczucie, ze moge byc dla Was inspiracja!!
Dzis znow energetycznie i radosnie.
Choc lato juz minelo i w Polsce w niektorych rejonych spal juz snieg, to u mnie jeszcze cieplutko i slonecznie. Nie tylko aura wciaz dopisuje, ale i w dzisiejszym poscie bedzie slonecznie i kolorowo jak latem, a to za sprawa jednych z moich ulubionych kolorowych spodni. Pokazywalam je juz w POSCIE GERBEROWE KOLORY Link:
i dzis znow pokaze je, kiedy nosilam je latem w Niemczech, a takze bedac w Polsce, oraz teraz podczas ostatnich, ale cieplych i slonecznych pierwszych jesiennych dni.
Pokaze je w polaczeniu z pomaranczowa bluzeczka, a takze pinkowa z naszytymi cekinami, ktorych poczatkowo nie bylo, ale je doszylam, poniewaz przed kilkoma laty podczas wietrzenia szaf, lezaca sobie na polce ta oto bluzeczka wraz z innymi prowno poskladana, od silnego slonca, zostala naznaczona cienkimi dwoma pasami w miejsce ktore, naszylam pinkowe swiecace cekiny. Poniewaz jest ze swietnej gatunkowo bawelny i bardzo dobrej firmy i byla dosc droga, zal bylo mi sie jej pozbyc, wiec to wyjscie awaryjne okazalo sie swietnym rozwiazaniem, bo kiedy kupilam te kolorowe spodnie, ucieszylam bardzo, ze ta pinkowa bluzeczka z cekinami do nich wspaniale pasuje.
Dzis beda nie tylko dwie wersje z bluzeczkami, ale tez cztery wersje z butami. Raz bede miala czarne lakierki z odkrytymi palcami, innymi razem tez klasyczne szpilki, lakierkowe i tez czarne lecz zakryte i z czubkami oraz w kolorze pink ze slodkimi czarnymi kokardkami, a jak bylym w Polsce z czarnymi bardzo wygodnymi baletkami. Przy okazji dodatkowo pokaze Wam przejscie z opon, o ktorym pisalam Wam w poscie MOJE OKNO NA SWIAT Link:
Torby mialam dwie, raz wieksza pakowna w kolorze amarantowym, innam razem moj ukochany kupiony przed 20 laty czarny mini-plecak, ktory jest teraz hitem ! Jak dobrze, ze nigdy sie go nie pozbylam, bo wiedzialam, ze kiedys wroci do lask i znow od kilku sezonow jest szalenie mile widziany.
Mam nadzieje, ze dzisiejszy post spodoba Wam sie rowniez jak poprzednie.
Spodnie CHRISTIAN LAKROIX
T- Shirt pomaranczowy BENETTON
T-Shirt pinkowy JIL SANDER ( naszycia cekinowe sa moje E.B.)
Kurtka skorzyna FRIDA & FREDDIES
Pasek MANI
Buty z odktytym czbkiem BEVERLY FELDMANN
Baleriny czarne PRADA
Szpilki czarne MIMO
Szpilki pink MANGO ( kokarda moja)
Torbna amarant LANCEL
Torba-plecak PICARD
Zapraszam do ogladania i serdecznie i goraco Was pozdrawiam.
Wasza E.B.
Chcialabym zastrzec, ze nie zezwalam na kopiowanie i powielanie moich zdjec i tekstow bez mojej zgody.
Jest dosc stromne, ale wybralam sie ta droga, aby ja Wam pokazac, dlatego jestem w wygodnych, na gumowej podeszwie baletkach...
Po zalozeniu pieknego wiaduktu: MOJEGO OKNA NA SWIAT jak go nazwalam, przejscie to jednak zostalo zredukowane o sporo ilosc opon, poniewaz wylozono nimi juz inne przejscie...
... kiedys skladalo sie ono z ok. 20 opon, lecz poniewaz ludzie teraz czesciej przechodza juz wiaduktem, zabrano je w inne miejsce...
...wlasnie w to miesjce-przejscie. Ta droga poraz pierwszy szlam do sklepu...pieszo, dlatego jestem w wygodnach baletkach...oraz dodatkowo w pomaranczowym
kardiganie. W tym dniu bylo dosc chlodno....
Niestety takie drogi tez sie zdarzaja w Polsce, nawet w tak wielkich miastach, jak LODZ...
Cale szczescie, ze przed 3 laty zrobono drogi na mojej ulicy...
Na tej polance zbieram zawsze skrzyp, ktory susze i zabieram ze soba do Niemiec...
... to na pewno krwawnik pospolity, ktory jest tez bardzo pozytecznym ziolkiem...
...ide wzdluz torow, w oddali widac nowe przejscie nadziemne, piekny wiadukt, o ktorym pisalam w poscie: MOJE OKNO NA SWIAT Link:
Takie przejscie tez ma swoj urok, bo czulam sie jakbym byla w puszczy...a to prawie srodek LODZI...
Znow tak samo ubrana tyle, ze jesienia i juz w Niemczech... kiedy swiecilo slonce i bylo cieplo zalozylam znow te moje ulubione kolorowe spodnie, lecz tym razem z eleganckimi lakierkowymi szpilkami, do tego moj ponad 20 letni mini plecaczek...
Grupka mlodziezy chciala, abysmy zrobili sobie wspolne zdjecie...
...z innymi szpileczkami, tym razem w kolorze pink i czarna kokardka..
Z ktora bluzeczka Wam sie lepiej podoba?
Zaleznie od sytuacji i humoru zakladam rozne buty. Z jakimi butami najbardziej Wam sie podoba?
A oto moje inne dwa slodkie ukochane powody, dlaczego moje posty czasami ukazuja sie pozniej...
Dziekuje bardzo za odwiedziny i do nastepnego postu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz