PINK LADY
Dzis chcialabym Wam przedstawic suknie wieczorowa, ktora uszylam sobie sama na slub mojej jedynej corki, ktory odbyl sie16.06.2011 Wymarzylam sobie suknie w kolorze pink i bardzo chcialam miec ja tylko w tym kolorze, a przed trzema laty trudno bylo o suknie w tym kolorze, nie moglam znalesc jej ani na targach sukien wieczorowych, ani w sklepach, postanowilam wiec uszyc ja sama. Zamowilam wiec material i uszylam ja doslownie 2 dni przed weselem, ( mialam duzo pracy w sklepie, poza tym szylam tez corce slubna suknie) ozdbilam przy ramiaczkach koleczkami z jednej pary kolczykow, troche je spilowalam i przymocowalam do ramiaczek, a druga pare zalozylam.
Suknie uszylam z podwiazywanym trenem, troche bylo trudno tanczyc, wiec skrocilam po weselu tren o jakies 35 cm i na gale, na ktora chodze co roku w grudniu ubralam sie w tej samej sukni,( oczywiscie byli zupelnie inni ludzie, dlatego moglam w niej wystypic jeszcze raz).
Dzis pokazuje ja Wam ze skroconym juz trenem. W zdjeciach towarzyszyl mi w eleganckim fraczku moj ukochany starszy wnuczek Merlin. Na koniec dodalam kilka zdjecia ze slubu.
Mam nadzieje, ze sie Wam podoba
Suknia EB ( moje wykonanie)
Buty Klaudia
Rekawiczki LAPA
Torebka NN
Zycze Wam przyjemnego ogladania mojego posta i bloga oraz serdecznie Was pozdrawiam i zycze milego wieczornego wypoczynku.
Tu zalozylam czarna karakulowa kurteczke....
Kilka zdjec ze slubu...
Tak wygladalam na slubie corki i z moja rodzinka...
... i jej suknia, ktora uszylam...
...cztery dziewczynki, ktore sypaly kwiatki, najmniejsza w okularch z Merlinkiem niosla poduszeczke z obraczkami a dwie z tylu trzymaly tren...
Ja, maz i corka plakalismy...a Merlinek na caly glos zapytal...dlaczego mama placze?
Dziekuje za odwiedziny i do nastepnego postu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz