piątek, 6 czerwca 2014

MODA LUB WYGODA??

                                                                 

MODA LUB WYGODA??
Ktora z nas nie zadaje sobie tego pytania? Raz chcemy wygladac ladnie i szykownie, innym razem stawiamy na WYGODE... 
Bo czymze jest MODA, ktora nakazuje nam znosic katusze i np. zalozyc buty na 15 cm obcasie, do ktorego zrobiono niby dla wygody 4 cm platformy, aby nie odczuwac 15 cm wysokosci...i do tego bardzo dlugie, ostro zakonczone cwieki?? Niby ostatnio bardzo MODNE???.....ale na pewno niezbyt WYGODNE!!! Sa atrakcyjne, nawet bardzo, ale czy eleganckie??? Nie bede odpowiadac na to pytanie, odpowiedzcie sami...

ATRAKCYJNOSC, a ELEGANCJA... to dwa niby bardzo podobne, ale jakze rozne pojecia...niby jak dwie siostry, ale kazda inna...
ATRAKCYJNOSC widac od razu z daleka... jest piekna i powala...dopiero z bliska widziane, ( mam na mysli ubior), widac czesto, ze to "tani "chwyt... ELEGANCJA tez nieraz widoczna z daleka, czesciej jednak z bliska, a nieraz i z daleka i z bliska, ale zawsze, ale to zawsze po blizszym przyjrzeniu jest widoczna w materialach, starannosci wykonania i wykonczenia i mimo, ze czesto moze byc juz sporo uzywana, czy z sh..., allegro, czy e-bay i mimo, ze "taniutko" nieraz kupiona, nigdy nie wyglada jak "tani" chwyt,  lecz jak "drogocenna" rzecz !! Czy zgodzicie sie ze mna??

Dzis postawilam na WYGODE i chce Wam zaprezentowac jeden z moich bardzo prostych i bardzo wygodnych zestawow, ktore uwielbiam, szczegolnie, kiedy zadzwoni corka, aby przypilnowac dzieci, bo musi akurat cos zalatwic. Wybieram wtedy bardzo prosty i WYGODNY ubior oraz WYGODNE buty...wsiadam do auta lub na rower, jak w tym wypadku i jade....
Zalozylam wiec spodniczke, ktora juz znacie z majowego postu TECZOWY KALEJDOSKOP, bluzeczke w czarno-biale paseczki, ktora tez ja znacie z marcowego postu CYNOBROWA LOLITA , czarna kurteczke z zamszowej skory , ktora tez znacie z kwietniowego postu BIEDRONKOWE GROCHY oraz a moze przede wszystkim bardzo WYGODNE buty -balerinki na niezbyt wysokim obcasie, do tego torebeczke, ktora kupilam w lodzkiej MANUFAKTURZE przed 8 laty oraz czarny delikatny paseczek, tez kupiony w Lodzi na Piotrkoweskiej za 20,00 zl. Bardzo sie z niego ucieszylam, bo kiedy przyjechalam do Niemiec w jednym z drogich sklepow taki sam - identyczny, lecz z metka Hugo Bossa widzialam za 180,00€.

Mam nadzieje, ze sie Wam spodoba moj dzisiejszy WYGODNY ubior , a czy jest MODNY ocencie sami....
Ten kto czyta moj blog, wie, ze nie ulegam slepo modzie, tylko lubie tworzyc cos swojego... i uwazam, ze nie jest sztuka ubrac sie za wielkie pieniadze, lecz stworzyc cos swojego z rzeczy, ktore sie juz posiada i tylko dokupujac cos, od czasu do czasu, za niewielkie pieniadze np. nowa apaszeke za 10, 00€ i stworzyc zupelnie nowy ubior... Nieprawdaz??

Pisze o tych modnych rzeczach m. in tez dlatego, ze sa rowniez osoby, ktore podszywajac sie za inne osoby np.aktorke, Ewa Langoria,  czy inne...i pisza zlosliwe komentarze, wysylajac mnie na nowe zakupy....poza tym wiem, ze sa tez osoby, ktore swoje niezadowolenie z wlasnego zycia przelewaja na innych. Byc moze jest to ktoras z nich...??? 
No  coz, moze i bym poszla, ale po co  ciagle dokupowac nowe, super modne rzeczy... ja wole splacac kredyt za dom i pozostawic corce i wnukom dom bez dlugow, niz chodzic w super modnych rzeczach, ktore i tak za jakis czas, beda niemodne.... wiec jesli bym miala okazje kupowac nowe, to i tak nie postawilabym na super MODNE tylko na klasyczne i w dobrym gatunku.... A Wy co o tym sadzicie?? 


Kurtka                                LUCY COLLEKTION
Bluzeczka                          MORE& MORE
Spodniczka                       E.B. ( moje wykonanie)
Pasek                                 NN
Baletki                                KONSTANTIN STARKE New York
Rekawiczki                        NN
Okulary                               GIANFRANCO FERRE
Torebka                              HEXELINE
Bransoletka                       M.B ( meza wyrob)




Dziekuje Wam bardzo serdecznie za mile komentarze i pozdrawiajac Was goraco, zycze Wam milego i slonecznego weekendu. 

 Wasza E.B.





















Bardzo WYGODNE baleriny...




















 Pare zdjec z rowerem....

 Ten kto jezdzi wie, jak to wielka frajda...jechac na rowerze, kiedy wiatr delikatnie muska twarz...





Uwielbiam tak jezdzic na rowerze, szkoda tylko, ze mezowi tez skradli rower przed kilkoma dniami. Czyzby byl skazany za mna latac z aparatem??... Ale kupimy znowu stary, tani , ja go pomaluje i koniecznie go podpisze...






 Jeszcze tyko pozegnam sie z mezem... pracuje po poludniu... i juz pedze do corki...


Na koniec pokaze tylko moj wlasnorecznie pomalowany rower...dla tych, co jeszcze go nie widzieli...

 Z moim nazwiskiem...aby nie ukradli...

I teraz pedze juz do moich pupilkow...

A oto i oni: 6 letni Merlin i roczny Artur... schowali sie urwiski...

 Do nastepnego postu...









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz