CHANELOWSKIE BARWY
Bez i czern....to dwie barwy, ktore zawsze kojarza mi sie z Coco CHANEL. Barwy, ktore dla mnie sa bardzo eleganckimi i ponadczasowymi. Zawsze w takim polaczeniu tych dwoch kolorow, czuje sie nadzwyczaj dobrze. To Coco Chanel wymyslila czolenka zakonczone czarnym czubkiem, ktore staly sie znakiem rozpoznawczym jej firmy i staly sie klasyka....i do tej pory produkowane sa na calym swiecie przez rozne firmy.
Dzis chcialabym Wam przedstawic ubior na letnie dni, wlasnie w tych dwoch barwach: bezu i czerni. Spodnice bezowa w cremowe kola i czarne duze kropy oraz czarny gorset. Coco Chanel uwolnila kobiety od gorsetu, a ja uwazam, ze sa one nadzwyczaj bardzo kobiece i pragnelabym bardzo, aby je przywrocic. Prawie kazda kobieta, ktora zalozy gorset, czuje sie w nim dobrze: kobieco i seksownie. Sa goresty bardzo uciazliwe, w ktorych nie mozna oddychac, ale ten moj jest z elastycznego materialu, bardzo wygodny i chetnie go nosze. Znacie mnie juz , ze czesto pokazuje do danego ubioru rozne buciki, wiec i tym razem zalozylam czarne klapeczki, z plecionej skorki, ktore sa bardzo wygodne, oraz baletki, z czarnym czubkiem, ktore wlasnie bardzo przypominaja mi styl CHANEL. Obie pary butow udalo mi sie bardzo tanio kupic przed rokiem na e-Bay.
Do tego ubioru wzilam torebeczke, ktora kupila przed 11 juz laty, ale z powodzeniem moge ja jeszcze dluzej nosic, bo jest wlasnie w tych dwoch CHANELOWSKICH BARWACH: bezu i czerni. Na koniec chcialabym Wam pokazac sweterek, ktory sama przerobilam ze zwyklego bezowego sweterka, ktory mial zwykle wyciecie pod szyja. Czesto podczas upinania sukien klientkom szpilkami, przypinam tez szpilki do siebie, do sweterka lub wlasnej sukni...Kiedys po pracy zdejmujac ten bezowy sweterek, zapomnialam o jednej szpilce, ktora byla przypieta po srodku i zrobila mi sie dziurka. Kupilam go dosc dawno, byl z super swietnej welenki firmy ESCADA, szkoda bylo mi sie go pozbyc. Wiec postanowilam go calkowicie przerobic, co zreszta planowalam juz wczesniej, bo byl lekko luznawy. Przecielam wiec go wzdluz od szyii do pasa, przyszylam tasme z koronka i guziczkami, gorny sciagacz wokol szyii calkowicie obcielam i obszylam czarna lamowka, a na dol sweterka i przy dole rekawow rowniez po obcieciu sciagaczy, przyszylam czarna gumeczke z przezroczysta tasiemka. Wszylam tez na nowo rekawy, zrobilam bardziej obcisle. W ten oto sposob, mam nowy , niepowtarzalny i jedyny sweterek w moich ulubionych CHANELOWSKICH BARWACH: bezu i czerni. I jak Wam sie podoba??? Mam nadzieje, ze moj nowo przerobiony i uratowany sweterek w CHANELOWSKICH BARWACH przypadnie Wam do gustu. Calosc ubioru to bardzo tanio zdobyte lub uratowane skarby!!
Chcialabym na koniec tylko dodac, ze jutro uplywa 6 miesecy, od kiedy zalozylam moj blog. Dziekuje Wam bardzo serdecznie za odwiedziny na moim blogu i przemile komentarze. W ciagu tych 6 m-cy moj blog odwiedzany byl ok.25.000 razy, bez moich wyslwietlen, jutro z pewnoscia bedzie ta liczba przekroczona, za co Wam goraco dziekuje.
Spodnica ROMA
Gorset BASIC STYLE ( Wazne!! nie Basic Instynkt)
Sweterek E.B.( teraz juz moj projekt i wykonanie)
Torba TOD,S
Klapki STEPHANE KELIAN
Baletki GABRIELE
Okulary GIANFRANCO FERRE
Dziekuje Wam MOI KOCHANI za przemile komentarze pod ostatnim postem, serdecznie i goraco Was pozdrawiam z bardzo upalnego Saarlandu i zapraszam na nowy post oraz zycze Wam milego ogladania mojego posta i bloga oraz zapraszam do komentowania.
Wasza E.B.
Byl niesamowity upal ponad 35 stopni... .W klapkach i koronkowej opasce...
Byl tak niesamowity upal, ze probowalam spiac wlosy w konski ogon... bo trundo bylo wytrzymac...chcialam je upiac, a maz tez mnie fotografowal...a przeciez jeszcze trzeba bylo zalozyc kapelusz...a ja juz bylam cala mokra...
Z kapeluszem, ktory dostalam od mojej niemieckiej przyjaciolki Ingi przed 7 laty....od razu mi sie spodobal...pierwszy raz mialam go na pokazie, ktory zorganizowalam rok po otwarciu mojego sklepu, w 2009 roku...zdjecia z tego pokazu mozecie zobaczyc na mojej stronie internetowej:
www.brautmoden-galerie.de... pod haslem: Modeschau Beckingen 2009...jestem na dwoch ostatnich zdjeciach....
Nosze go na rozne sposoby...raz z podwinietym, raz z odwinietym rondem...
Z bezowymi baletkami z czarnym lakierkowym czubkiem...
Z moim przerobionym sweterkiem...w CHANELOWSKICH BARWACH: bezu i czerni....bez paska...
W sweterku bez kapelusza...tylko z koronkowa opaska...
Moje skarby tanio zdobyte na e-Bay...oprocz torebki, ktora kupilm przed 11 laty...
...lub z cieniutkim paseczkiem ze srebna cieniutka klamerka...
W sweterku, kapeluszu i baletkach...
Nieco skromniejsza wersja ...bez kapelusza... osobiscie bardzo ja tez lubie...
Pora konczyc zabawe i isc do domu...gdzie czeka mnostwo pracy.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz